Thread Rating:
  • 0 Vote(s) - 0 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia, wyzniania, sekty
Wódkę.
Reply
W przypowieści o Hiobie jakoś tak widać, że są dla boga ludzie ważni i ważniejsi. Big Grin
Reply
(2012-11-12, 14:25:14)Sephirion Wrote: Ja nie wierze w nic ja jestem bogiem jak każdy z nas :.

Za dużo Jesteś Bogiem. Co 3, oglądający film, chłopak, który ma poniżej 15 lat mówi - "JESTEM BOGIEM, TY TEŻ JESTEŚ BOGIEM, WSZYSCY JESTEŚMY BOGAMI!".
Cytat mojego brata. Tongue


Ja byłem uczony od dzieciństwa, że w Bóg jest, i Bóg zawsze będzie. Cały czas chodzę do kościoła co niedzielę, i szczerze (tu mogę urazić kogoś), że Ci którzy nie wierzą w Boga, mają porypane w głowie. Smile Nie wierzysz w Boga? To po co chodzisz na lekcję religii? Religia jest czymś ważna w życiu. Czymś pięknym.
Moja opinia.Wink
Reply
Jestem wierzący i praktykujący. Mam 17 lat, uczę się w liceum ogólnokształcącym o profilu biologiczno chemicznym, mam świetne wyniki w nauce, trenuje sporty, znajduje czas na hobby takie jak chemia laboratoryjna, akwarystyka, dyskoteki czy spotkania. Zapomniałem też dodać, że zarządzam światem prywatnym Nuthei.
Zastanawiacie się czemu taki wstęp, przecież nie o tym temat. Już Wam mówię.Wink Praktykowanie wiary nigdy nie godzi w obowiązki - pamiętajcie o tym. Wielu z nas (ja również) mówiło sobie: nie pójdę do Kościoła, muszę odrobić lekcje, to nabożeństwo jest za długie. Zerwijcie z takim myśleniem, bo ono naprawdę nie znajduje odbicia w życiu codziennym.Wink Ja w tym roku nie opuściłem ani jednego nabożeństwa majowego, czerwcowego i różańcowego. Nic nie straciłem, porównując ten rok do roku tamtego, gdy uczęszczałem tylko na niedzielne i nieliczne nabożeństwa majowe, itp., stwierdzam, że teraz mam czas na o wiele więcej rzeczy, nauka idzie lepiej, ogólnie wszystko idzie lepiej.Wink


---
Reply
Wink 
Hmm, niech pomyślę, czemu większość niewierzących chodzi na religię... Może dlatego, że nierobienie tego wiąże się z ostracyzmem społecznym, szczególnie w mniejszych miastach, na wsi i w szkołach wcześniejszych niż ponadgimnazjalne Dodgy
Reply
Photo 
dałbym plusa za takie słowa jak ostracyzm ale skończyły mi sie na dzisiaj
Ale prawdę mówisz. A nawet jeśli nie boją się odrzucenia przez społeczeństwo, to przez rodzinę.
AtKrewo: Thx
Reply
Ludziska, proszę o trochę religioznawstwa, teologię możecie jechać następne 10 stron

Po co powstała religia (z głównym doczepieniem do chrześcijańskiej)? Jak sądzicie?
Jak dla mnie - zasady. Trudno byłoby, nie będąc władcą, dokonać zmian w prawie, ale w ludziach - już bardziej. Jak by się tak zastanowić, większość dekalogu ma dość uniwersalne zasady. Pomijając części z bogiem.
Reply
Z potrzeby? Ludzie styrani życiem codziennym jakoś muszą się pocieszyć.
Reply
A mam jedno zasadnicze pytanie do wierzących. Jak postrzegacie Boga?( chodzi o byt)
Reply
Poleciłbym bardzo powszechną książkę Mikołaja Kopernika "O obrotach sfer niebieskich".
Trochę nietypowy przedmiot, ale mimo wszystko podważa dawne wierzenia i słowa, które wygłaszał kościół. Oczywiście, coś udowodniono, to nagle się zmienili. Rzecz jasna nie zrobili tego od tak. Przez długi okres książka wybitnego uczonego znajdowała się na liście ksiąg zakazanych, czyli krótko mówiąc liście, o której mówiono bzdety wyssane z palca. Oczywiście, Kościół może uprzykrzać nam się na co dzień. Przykłady? Było niedawno w wiadomościach o tym, jak proboszcz parafii zlecał dzwonienie dzwonem kościelnym co pół godziny. To było wręcz chore, gdy biedni ludzie, chorzy na serce musieli słuchać tego hałasu, a jaśnie pan nie chciał nic z tym zrobić. Innym przykładem mogą być słowa z ust samych "katolików". Przecież to, że ktoś nie chodzi do kościoła nie sprawia go bezbożnikiem. To nie jego wina, że Kościół prawi takie bzdury, że nie chce się aż wyznawać wiary. Do tego mogą zaistnieć incydenty, których pokrzywdzonymi mogą być także wyznawcy innych wiar! Za przykład podam incydent z mojej szkoły:
Miała u nas zostać zorganizowana dyskoteka halloweenowa, no i przebieranie (ten kto się przebierze ma szczęśliwy numerek zwalniający go z pewnych czynności). No i oczywiście ksiądz musiał się we wszystko... ekhem.... wejść i nagadać jakichś bzdur uczniom i dyrekcji. Co dyrekcja na to? Uczniowie kilka dni przygotowywali stroje itp., a tu co się okazuję? W dniu imprezy dyrekcja odwołała wszystko. Dziękujemy serdecznie!
Jak już tak się nagadałem, to sens w tym taki, że powinnaś mu kupić wódkę, jak kolega wyżej radzi.
Reply


Forum Jump:


Users browsing this thread: 1 Guest(s)