Odniosę się w jednym zdaniu do niemieckiego wywiadu- nie był wart złamanego grosza, również ta akcja była szczytem głupoty, bo nie dała niczego, a tylko zdradzała i tak komicznie koszmarne braki w uzbrojeniu pancernym. Ale ja nie o tym.
*
Korzystając z danych z Wiki zacząłem analizować (powtórnie, bo dane i tak były mi znane) stan czołgów niemieckich. Stan na 22 czerwca ’41- 2928. Czyli niecałe 3000. Przy czym w ten skład wchodzą czołgi od PzKpfw I do PzKpfw IV. Czołgów PzKpfw I Hitler miał 780, czyli prawie 1/3. Co to był za czołg? Najgrubsze miejsce pancerza- 25mm. Moc silnika- do 125KM. Prędkość- do 35km/h. Lufa- ach… Te czołgi nie miały luf. Miały karabiny maszynowe. No nieźle zaczynamy- 1/3 czołgów niemieckich nie miała nawet luf. Idziemy dalej- PzKpfw II. Maksymalna grubość pancerza- 35mm, moc silnika- 145KM, lufa- 20mm. No okej. PzKpfw I i PzKpfw II razem było 1523. To już jest ponad połowa. Czyli ponad połowa niemieckich czołgów albo nie ma lufy, albo ma ona 20mm, silnik to max. 145KM, szczytowa grubość pancerza- 35mm. A jak wyglądała sytuacja z resztą czołgów, czyli PzKpfw III i PzKpfw IV?
PzKpfw III miał silnik o mocy 300KM, grubość pancerza- do 37mm (czyli ledwo 7mm grubszy niż PzKpfw II), a lufa miała szerokość 50mm. No więc popatrzmy na najlepszy niemiecki czołg, apogeum możliwości Niemiec, coś tak dla Niemiec dobrego, że nie byli w stanie mieć choćby prototypu lepszego czołgu. PzKpfw IV- silnik o mocy 220KM (mniej niż poprzednik!), pancerz max. 60mm a lufa- 7,5cm. Okej.
A teraz o tym, kiedy rozpoczęto produkcje. IV- w ’38. III- w ’36. II- w ’34. Skończyliśmy oglądać czołgi niemieckie. Nie było tego dużo. Przypatrzmy się więc bliżej radzieckim.
Piszesz tylko o T-34 i KW-1 oraz KW-2. Razem ich było 1435 (jeśli dobrze liczę), co mi daje połowę tego, co miał Hitler. Reszta jest „przestarzała”. Zanim napiszę pokrótce o ich „przestarzałości”, scharakteryzuję te czołgi, które dopuszczasz do statystyki.
Czołg T-34. Moc silnika- 500KM, czyli prawie dwa razy tyle, co najmocniejszy czołg niemiecki. Pancerz- do 52mm (czyli i tak więcej, niż Panzerkampfwagen III ). Lufa- 76,2mm.
KW-1. Moc silnika- 600KM, coś nieosiągalnego dla niemieckiego przemysłu. Pancerz- 82mm. Lufa- 76,2mm
KW-2. Moc silnika- 600KM. Pancerz- 110mm. Lufa- 152mm. No cóż.
W tym miejscu wzywam tych, którzy potrafią dodawać i znają się na liczbach o to, kto miał lepsze czołgi. No ale to przecież nie koniec. Przecież Stalin miał jeszcze… 22 TYSIĄCE innych czołgów. Jakich? Spójrzmy.
T-28 to pierwszy „przestarzały czołg”, który wg Killerasa jest zbyt kiepski, by w ogóle go uwzględniać. No to spójrzmy, jak kiepski to czołg. Moc silnika- 500KM. Pancerz- 80mm. Lufa- 76,2mm. Takich to przestarzałych czołgów Stalin miał wg tabelki na Wikipedii 508. Jeśli ktoś uznaje ten czołg za niewarty uwagi i nie chce mu się porównywać statystyk niemieckich czołgów, to uprzejmie informuję, że ponad połowa niemieckich czołgów nie miała nawet luf, a największa lufa posiadała 50mm szerokości. No cóż. Zobaczmy, co dalej.
T-26. Moc silnika- 91KM. Lufa- 45mm. Pancerz- do 20mm. Zatrzymajmy się chwilę. To były najgorsze czołgi, jakie Stalin posiadał. Nic gorszego od tych czołgów po prostu nie było w ZSRR. Więc spójrzmy- armatę ten najgorszy czołg miał prawie taką, jaką najlepszy czołg niemiecki. Pancerz miał ten czołg taki, jak ponad połowa czołgów niemieckich. Moc silnika- 91KM, ale przy jego lekkiej wadze pozwalało mu to na osiąganie wiele większych prędkości i w zupełności wystarczało. W końcu głównym zadaniem tego czołgu był zwiad i wsparcie piechoty. I jeszcze jedna ważna rzecz- tylko tych czołgów Stalin miał 11 000. To prawie 4 razy więcej, niż Hitler wszystkich.
BT- są dla Killerasa przestarzałe, kiepskie i wadliwe. Moc silnika tego czołgu- 400KM. Pancerz- 13mm, lufa- 45mm. Można się teraz śmiać- 13mm, haha, ale kiepski czołg. Tylko że ten czołg potrafił przekraczać 80km/h, był to czołg do prawdziwego Blitzkriegu, czołg, który Niemcy musieliby gonić samochodem. Zresztą, pozostałe dane i tak przewyższają to, co mieli Niemcy.
I na koniec jeszcze 4000 czołgów T-37 i ich następców. Ich także nikt nie bierze pod uwagę, bo są „kiepskie i przestarzałe”. T-37 ważył 3 i pół tony. Załoga- 2 ludzi. Pancerz chronił jedynie przed ogniem z karabinów i odłamkami. Uzbrojenie-1 karabin maszynowy. Moc silnika- 40KM. Wszyscy zaczną się śmiać z tych osiągnięć, przecież to rupieć. T-37 był lekki. Ale lekki nie znaczy kiepski. Lekki nie znaczy przestarzały. T-37 to pierwszy na świecie czołg pływający. Wyśmiewać ten czołg znaczy tyle samo, co wyśmiewać pierwszego na świecie radzieckiego satelitę Ziemi. W sytuacji, kiedy nikt na świecie nie miał w ogóle żadnych sytuacji. Bo tak było z czołgami pływającymi- nikt nie miał żadnych. A Stalin- 4000. To więcej, niż Hitler wszystkich. T-37 był lekki. Ale to nie jest wada- to zaleta. Czołgiem ciężkim nie da się forsować nawet średniej wielkości rzeki, nie mówiąc już o gigantach jak Dniepr, Dniestr czy Wisła. A T-37? Proszę bardzo!
Tak więc T-37 był lekki i przestarzały? W porównaniu z czym?
Na marginesie Killeras wspomniał coś o awaryjności. Więc cytuję Suworowa, co potrafił T-37.
A, no i jeszcze T-40, o których również się zapomina. 22 czerwca było ich 222. Miał nowy, nie stosowany dotychczas kształt kadłuba, ważył 5.5 tony i miał dwa karabiny maszynowe. Ale mieliśmy się trzymać tabelki z wiki i takich tam ochłapów nie brać pod uwagę
Słowo „przestarzały” nie oznacza tylko kiepski, ale również po prostu stary. O ile „kiepskość” każdy może już sobie ocenić własnoręcznie, o tyle kwestia starości i zużycia jest inną sprawą. No więc ponad połowa czołgów Hitlera liczyła nawet 7 lat. Zresztą, nie jest to nic złego, parę lat używania nie czyni z czołgu złomu. Uważa się, że 7letnie czołgi Hitlera były nowe, niewyeksploatowane, a przecież przeszły kampanię Polsce, we Francji, były w Norwegii, Danii etc. Przypominam, że przytłaczająca większość czołgów u Stalina do 22 czerwca nie była w ogóle używana, po prostu stała w smarze, więc stan zużycia wynosił 0%. No ale mieliśmy mówić o latach. Więc: czołgi KW- miały maksymalnie rok, większość maksymalnie parę miesięcy czy tygodni, poza tym te czołgi wcześniej nie walczyły. To samo dotyczy czołgu T-34- maksymalnie rok, większość nieużywana. Czołgi T-28 miały tyle lat, co niemieckie- do 7. Czołgi BT- max 9 lat, ale przytłaczająca większość czołgów BT miała lat nie więcej niż 3. Czołgi T-40 miały maksymalnie rok. T-26- max 10 lat. Zadaję więc wam pytanie:
Kiedy miały się zestarzeć? Kiedy miały się wyeksploatować?
Dlaczego 7 letnie staruszki z karabinem zamiast lufy, brakiem pancerza i mozolną prędkością nazywa się „nowoczesnymi”, natomiast potężny T-28, który bije parokrotnie we wszelkich statystykach czołgi niemieckie nazywa się „starym i przestarzałym”?
Nie macie wrażenia, że ktoś opowiadając dyrdymały o przewadze pancernej Hitlera robi was w niezłego konia?
*
Korzystając z danych z Wiki zacząłem analizować (powtórnie, bo dane i tak były mi znane) stan czołgów niemieckich. Stan na 22 czerwca ’41- 2928. Czyli niecałe 3000. Przy czym w ten skład wchodzą czołgi od PzKpfw I do PzKpfw IV. Czołgów PzKpfw I Hitler miał 780, czyli prawie 1/3. Co to był za czołg? Najgrubsze miejsce pancerza- 25mm. Moc silnika- do 125KM. Prędkość- do 35km/h. Lufa- ach… Te czołgi nie miały luf. Miały karabiny maszynowe. No nieźle zaczynamy- 1/3 czołgów niemieckich nie miała nawet luf. Idziemy dalej- PzKpfw II. Maksymalna grubość pancerza- 35mm, moc silnika- 145KM, lufa- 20mm. No okej. PzKpfw I i PzKpfw II razem było 1523. To już jest ponad połowa. Czyli ponad połowa niemieckich czołgów albo nie ma lufy, albo ma ona 20mm, silnik to max. 145KM, szczytowa grubość pancerza- 35mm. A jak wyglądała sytuacja z resztą czołgów, czyli PzKpfw III i PzKpfw IV?
PzKpfw III miał silnik o mocy 300KM, grubość pancerza- do 37mm (czyli ledwo 7mm grubszy niż PzKpfw II), a lufa miała szerokość 50mm. No więc popatrzmy na najlepszy niemiecki czołg, apogeum możliwości Niemiec, coś tak dla Niemiec dobrego, że nie byli w stanie mieć choćby prototypu lepszego czołgu. PzKpfw IV- silnik o mocy 220KM (mniej niż poprzednik!), pancerz max. 60mm a lufa- 7,5cm. Okej.
A teraz o tym, kiedy rozpoczęto produkcje. IV- w ’38. III- w ’36. II- w ’34. Skończyliśmy oglądać czołgi niemieckie. Nie było tego dużo. Przypatrzmy się więc bliżej radzieckim.
Piszesz tylko o T-34 i KW-1 oraz KW-2. Razem ich było 1435 (jeśli dobrze liczę), co mi daje połowę tego, co miał Hitler. Reszta jest „przestarzała”. Zanim napiszę pokrótce o ich „przestarzałości”, scharakteryzuję te czołgi, które dopuszczasz do statystyki.
Czołg T-34. Moc silnika- 500KM, czyli prawie dwa razy tyle, co najmocniejszy czołg niemiecki. Pancerz- do 52mm (czyli i tak więcej, niż Panzerkampfwagen III ). Lufa- 76,2mm.
KW-1. Moc silnika- 600KM, coś nieosiągalnego dla niemieckiego przemysłu. Pancerz- 82mm. Lufa- 76,2mm
KW-2. Moc silnika- 600KM. Pancerz- 110mm. Lufa- 152mm. No cóż.
W tym miejscu wzywam tych, którzy potrafią dodawać i znają się na liczbach o to, kto miał lepsze czołgi. No ale to przecież nie koniec. Przecież Stalin miał jeszcze… 22 TYSIĄCE innych czołgów. Jakich? Spójrzmy.
T-28 to pierwszy „przestarzały czołg”, który wg Killerasa jest zbyt kiepski, by w ogóle go uwzględniać. No to spójrzmy, jak kiepski to czołg. Moc silnika- 500KM. Pancerz- 80mm. Lufa- 76,2mm. Takich to przestarzałych czołgów Stalin miał wg tabelki na Wikipedii 508. Jeśli ktoś uznaje ten czołg za niewarty uwagi i nie chce mu się porównywać statystyk niemieckich czołgów, to uprzejmie informuję, że ponad połowa niemieckich czołgów nie miała nawet luf, a największa lufa posiadała 50mm szerokości. No cóż. Zobaczmy, co dalej.
T-26. Moc silnika- 91KM. Lufa- 45mm. Pancerz- do 20mm. Zatrzymajmy się chwilę. To były najgorsze czołgi, jakie Stalin posiadał. Nic gorszego od tych czołgów po prostu nie było w ZSRR. Więc spójrzmy- armatę ten najgorszy czołg miał prawie taką, jaką najlepszy czołg niemiecki. Pancerz miał ten czołg taki, jak ponad połowa czołgów niemieckich. Moc silnika- 91KM, ale przy jego lekkiej wadze pozwalało mu to na osiąganie wiele większych prędkości i w zupełności wystarczało. W końcu głównym zadaniem tego czołgu był zwiad i wsparcie piechoty. I jeszcze jedna ważna rzecz- tylko tych czołgów Stalin miał 11 000. To prawie 4 razy więcej, niż Hitler wszystkich.
BT- są dla Killerasa przestarzałe, kiepskie i wadliwe. Moc silnika tego czołgu- 400KM. Pancerz- 13mm, lufa- 45mm. Można się teraz śmiać- 13mm, haha, ale kiepski czołg. Tylko że ten czołg potrafił przekraczać 80km/h, był to czołg do prawdziwego Blitzkriegu, czołg, który Niemcy musieliby gonić samochodem. Zresztą, pozostałe dane i tak przewyższają to, co mieli Niemcy.
I na koniec jeszcze 4000 czołgów T-37 i ich następców. Ich także nikt nie bierze pod uwagę, bo są „kiepskie i przestarzałe”. T-37 ważył 3 i pół tony. Załoga- 2 ludzi. Pancerz chronił jedynie przed ogniem z karabinów i odłamkami. Uzbrojenie-1 karabin maszynowy. Moc silnika- 40KM. Wszyscy zaczną się śmiać z tych osiągnięć, przecież to rupieć. T-37 był lekki. Ale lekki nie znaczy kiepski. Lekki nie znaczy przestarzały. T-37 to pierwszy na świecie czołg pływający. Wyśmiewać ten czołg znaczy tyle samo, co wyśmiewać pierwszego na świecie radzieckiego satelitę Ziemi. W sytuacji, kiedy nikt na świecie nie miał w ogóle żadnych sytuacji. Bo tak było z czołgami pływającymi- nikt nie miał żadnych. A Stalin- 4000. To więcej, niż Hitler wszystkich. T-37 był lekki. Ale to nie jest wada- to zaleta. Czołgiem ciężkim nie da się forsować nawet średniej wielkości rzeki, nie mówiąc już o gigantach jak Dniepr, Dniestr czy Wisła. A T-37? Proszę bardzo!
Tak więc T-37 był lekki i przestarzały? W porównaniu z czym?
Na marginesie Killeras wspomniał coś o awaryjności. Więc cytuję Suworowa, co potrafił T-37.
Quote: W sierpniu 1935 roku siedem T-37A wyruszyło z Leningradu, przejechało na gąsienicach kilkadziesiąt kilometrów, potem przebyło wpław rzekę Ługę, pokonało nieprzebyte mokradła, potem – rzeka Szeło i jezioro llmeri. A na jeziorze sztorm. Droga przez Ilmeń ma 55 kilometr w. Tę odległość czołgi pokonały wpław przy wysokiej fali w 8 godzin 15 minut. Dalej -rzeka Wołchow, Kanał Nowoładoski, groźna, podstępna Newa. Wszystkie siedem czołgów finiszowało pod Twierdzą Pietropawłowską. W 11 dni przebyły 7oo kilometrów, w tym 600 wpław. Bez żadnej awarii czy usterki. Wiem, jak się u nas bije rekordy. Nie każdy seryjny T-37 był zdolny do czegoś takiego, i nie każdy kierowca podołałby takiej próbie, niemniej jest to rekord, którego nikomu, od 1935 roku po dzień dzlsiejszy nie udało się pobić. I nie udało się nikomu nawet do niego zbliżyć. Zresztą,jak Niemcy mogli dążyć do takich rekordów, skoro czołgi pływające mogli zobaczyć tylko u przeciwnika?
A, no i jeszcze T-40, o których również się zapomina. 22 czerwca było ich 222. Miał nowy, nie stosowany dotychczas kształt kadłuba, ważył 5.5 tony i miał dwa karabiny maszynowe. Ale mieliśmy się trzymać tabelki z wiki i takich tam ochłapów nie brać pod uwagę
Słowo „przestarzały” nie oznacza tylko kiepski, ale również po prostu stary. O ile „kiepskość” każdy może już sobie ocenić własnoręcznie, o tyle kwestia starości i zużycia jest inną sprawą. No więc ponad połowa czołgów Hitlera liczyła nawet 7 lat. Zresztą, nie jest to nic złego, parę lat używania nie czyni z czołgu złomu. Uważa się, że 7letnie czołgi Hitlera były nowe, niewyeksploatowane, a przecież przeszły kampanię Polsce, we Francji, były w Norwegii, Danii etc. Przypominam, że przytłaczająca większość czołgów u Stalina do 22 czerwca nie była w ogóle używana, po prostu stała w smarze, więc stan zużycia wynosił 0%. No ale mieliśmy mówić o latach. Więc: czołgi KW- miały maksymalnie rok, większość maksymalnie parę miesięcy czy tygodni, poza tym te czołgi wcześniej nie walczyły. To samo dotyczy czołgu T-34- maksymalnie rok, większość nieużywana. Czołgi T-28 miały tyle lat, co niemieckie- do 7. Czołgi BT- max 9 lat, ale przytłaczająca większość czołgów BT miała lat nie więcej niż 3. Czołgi T-40 miały maksymalnie rok. T-26- max 10 lat. Zadaję więc wam pytanie:
Kiedy miały się zestarzeć? Kiedy miały się wyeksploatować?
Dlaczego 7 letnie staruszki z karabinem zamiast lufy, brakiem pancerza i mozolną prędkością nazywa się „nowoczesnymi”, natomiast potężny T-28, który bije parokrotnie we wszelkich statystykach czołgi niemieckie nazywa się „starym i przestarzałym”?
Nie macie wrażenia, że ktoś opowiadając dyrdymały o przewadze pancernej Hitlera robi was w niezłego konia?