Religia, wyzniania, sekty

[Normalica]

Pastafarianizm nie ma nic do jehowych. Kompletnie w ogóle NIC.

Poza tym, ludzie zastanówcie się nad znaczeniem słowa SEKTA. To nie jest "odłam czegoś". Sekta to stowarzyszenie zhierarchizowane, które w swoje szeregi rekrutuje (wybór sekty nigdy nie jest do końca wolny), ciężko wyplątać się raz będąc złapanym w sektę. Sekta ma drugie dno, jest religią nie dla wiary tylko dla konkretnego celu. Z tego wynika, że ani katolicyzm, ani kalwinizm sektą nie jest. Kościół katolicki już owszem.

[jbl]

Wiedziałem że będzie kłótnia ateiści vs wierzący

[Gokushino]

Hmm.. To ja mam takie pytanie. Po co wierzyc? Na co wam wiara? Wierzysz, modlisz sie dajesz na ofiare etc tylko po to, aby w przyszlosci moze pojsc do nieba? Taki niewierzacy nie musi nic robic a ewentualnie pojdzie do piekla. i wlasnie tu nasuwa sie drua rzecz... Pieklo.. Jak to przerazliwie brzmi, nie? Miejsce w ktorym bedziesz tepiony, ponizany, palony, raniony a wszystko to przez diabla ktory jest zlem wcielonym, okrutnym i bezlitosnym stworzeniem. A skad my to wiemy? Bo powiedzial nam to kosciol. Kosciol wpaja nam obraz piekla. A co jest pomiedzy niebem a pieklem od poczatku? Konflikt. Czy jesli klocisz sie z druga osoba to mowisz ze jest dobra, piekna, mila itd czy moze obrazasz, mieszasz z blotem? Ja obstawiam na to drugie, to samo robi kosciol z pieklem. Nie bedzie mowil ze pieklo jest tym miejscem ktorego bys chcial, tylko kreuje takie miejsce ktorego nawet widziec bys nie chcial, a skad mamy pewnosc ze to jest prawda? A jezeli to pieklo jest tym miejscem dobrym a niebo zlym? A moze oba miejsca sa rajami? Moze tak naprawde to lucyfer jest tym dobrym? Sa jakies dowody ze pieklo jest zle? A tak, schiozowane zakonnice czy ksieza ktorzy zbyt sie najarali i w nocy bog pozwolil im dostapic zaszczytu i zobaczyc obraz piekla.. Tak... Fajnie brzmi nie? Szczerze z dwoch niewiadomych postaci, zdecydowanie raczej wole tego "zlego", bardziej odpowiada mojemu gustu.

Ps. Sorka za brak polskich znakow - mieszkam za granica.

[SyskaaChG]

Ja mam taką samą sytuację jak Ty . Też nie zostałam ochrzczona, wcale nie widzę w tym żadnego problemu teraz. Kiedyś trochę się tego wstydziłam, w latach podstawówka-gimnazjum. Czułam się "inna" tym bardziej, że w podstawówce na pasach mało brakło, by potrącił mnie ksiądz uczący moją klasę, w gimnazjum siedziałam na religii, tak po prostu posłuchać to usłyszałam od księdza "precz szatanie!" jakby chciał mnie oczernić przed wszystkimi... A przecież, to że nie jestem ochrzczona wcale nie świadczy o tym, że nie jestem wierząca. Teraz powoli wychodzą niezłe jaja co do kościoła i myślę, że już nie mam czego się wstydzić, bo wiele osób uważa, że kościół jest tylko dla picu. Jak ktoś chce wierzyć - wierzy w każdym momencie, wszędzie może się pomodlić, nie robić to tylko w kościele. Dobijają mnie osoby, które próbują mnie do tego zmusić, aczkolwiek te które zniechęcić tak samo. Po prostu ja już mam swoje zdanie na ten temat, zresztą jak każdy. Ale się rozpisałam . No starczy .

[rowan]

1. Modlisz się nie tylko w kościele, więc ofiara jest niepotrzebna, a poza tym, ofiara symbolizuje dziękczynienie Bogu. (Bez hejtu, nie chodzi mi o zasadę kościoła: wymagasz - płacisz)
2. W Biblii masz opisane piekło, to nie wymysł Kościoła. Piekło jest samo w sobie złe, poniżej sfery profanum, więc nie rozumiem porównania do raju.
3. LUCYFER, to archanioł. Dopiero gdy się zbuntował, to został strącony z niebios. Są to dwie różne postacie, w jednej postaci i zamkniętych ramach czasowych. Pewnie chodziło Ci o szatana, że w niego wolisz uwierzyć.

/a gdybyś chciał uwierzyć w biblijnego szatana, (przedtem niebiańskiego Lucyfera) to musiałbyś uwierzyć i w jego stwórcę - Boga.

[Heninger]

Nikt cię nie zmusza do chodzenia do kościoła ale uświadom sobie.. nie jesteś ochrzczona czyli tak jakby ateista chodził do kościoła..

[Noya]

Pytanie "co jeśli piekło jest dobre, a niebo złe kjest moim zdaniem bez sensu. Przecież piekło to nie jest dosłownie tam, gdzie diabły ludzi w kotłach gotują. Raczej takie miejsce, w którym jest po prostu źle i cierpi się tam za swoje grzechy. Jeśli by mówiąc o tym nazywać to miejsce "niebem", a niebo piekłem to nic nie zmieni bo nie chodzi o nazewnictwo.

[morderca wiewiórek]

pójdziesz do nieba jeśli się przed śmiercią wyspowiadasz i umrzesz w stanie łaski uświęcającej.tzn że nawet jak całe życie grzeszyłeś to ale przed śmiercią wyspowiadasz się albo gdy sytuacja nie pozwoli na spowiedź a ty będziesz żałował grzechów z powodu miłości do Boga to pójdziesz do nieba. Wracając do tematu zmiany parafii przez księży to nie jest dlatego że ci księża którzy zmienili parafie są pedofilami czy innymi zboczeńcami. Biskupi zarządzają zmiany parafii by przez wikariuszy byci mogli nabrać doświadczenia potrzebnego im w głoszeniu słowa bożego a także współżycia z wiernym. Rolą księży jest nie tylko odprawianie Mszy Św ale także np pomoc ubogim(Caritas) lub pomoc w rozwijaniu talentów(u mnie w parafii w domu katechetycznym można nauczyć się m.in gry w tenisa stołowego lub na gitarze)

[rowan]

Nonsens. Czuję się w pełni swojej wiary mimo tego, że nie jestem chrześcijanem. Nie potrzebuję święceń, żeby mieć możliwość poczucia swojej religijności.


/Btw. Nie wspomniała, że jest ateistką. Lubisz wmawiać ludziom w co, w co nie i czy w ogóle wierzą?

[morderca wiewiórek]

Małe niewinne dziecko nawet nie ochrzczone na pewno idzie do nieba a nie piekła. Kościół dopuszcza możliwość zbawienia bez Chrztu Św.