Witam. Temat zakładam za pozwoleniem Paweza, co zresztą jest nieistotne, bo czuje się zobowiązany do skomentowania tej sytuacji.
Jak niektórzy już zdążyli zauważyć, a niektórzy dopiero zauważą, Reynevan stwierdził, że zrzeka się zarządcy. Sytuacja nie jest ciekawa - być może zapanuje tutaj chaos, ale to my tworzymy serwer, więc pokażmy że potrafimy się zjednoczyć w chwili kryzysu.
Nie wiem, czy Rey zrzeka się przezemnie, czy jestem tylko jednym z powodów. Nie mogłem niestety doczekać się wyjaśnienia, bo zarządcą stwierdził, że mam mu dać spokój.
Jak każdy wie, ostatnio nie działo się tutaj za dobrze. Oskarżenia i podejrzenia o handlu zaproszeniami na postacie, dodawanie osób posiadających konto od paru dni, brak jakichkolwiek eventów i odpowiedzi na nasze pytania.
Wiele osób ze mną rozmawiało, wiele osób popierało to co piszę w Rozmówkach. Waszemu sumieniu pozostawiam ocene tego, czy miałem racje.
Prosiłem wielokrotnie o skomentowanie sytuacji, o odparcie zarzutów. Nie doczekałem się. Łatwiejszą rzeczą niż odpowiedź, była rezygnacja.
Trzeba pamiętać, ze serwer to nie zabawka, ale obowiązek.
Reynevan pokazałeś swoje prawdziwe oblicze - jak w ogóle o swoim serwerze napisać "gówniany serwer"? Jak możesz nazywać nas bachorami? Taki jest wzór zarządcy? Tak waszym zdaniem powinno to wyglądać?
Czy to jest moralne, aby po spędzeniu z niektórymi graczami kupy czasu, olać ich totalnie? Pousuwać wszystko i zostawić na pastwę losu?
Podjąłem się reprezentowania was, a raczej tej grupie która podzielała i pochwalała moją opinie i postawę. Dlatego też całą krytykę, która zapewne mnie czeka, przyjmuje na siebie. I tak jak pisałem Reyovi na gadu, jeśli uważacie że popełniłem błąd, że tu nie pasuje, to skasuje postacie.
Działałem dla dobra serwera - walczyłem o uczciwość, o równe prawa. Tworzymy ten serwer, wydajemy pieniądze aby go utrzymać, więc mamy prawo do wyjaśnień.
Jak to mówią pewne słowa, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Chyba przyszła na to pora.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, potrzebuje jakiś słów wyjaśnień - proszę pisać.
Słowa krytyki mnie nie ominą, ale proszę o krytykę konstruktywną, popartą argumentami. Ja staram się zawsze to robić.
EDYCJA :
imageshack.us/photo/my-images/20/dowodyb.jpg/
imageshack.us/photo/my-images/145/dowod2n.jpg/
JAK WIDAĆ, MIELIŚMY RACJĘ.
WARTO BYŁO ZABIEGAĆ O PRAWDĘ, ABY TERAZ ZNALEŹĆ POTWIERDZENIE SWOICH SŁÓW
Jak niektórzy już zdążyli zauważyć, a niektórzy dopiero zauważą, Reynevan stwierdził, że zrzeka się zarządcy. Sytuacja nie jest ciekawa - być może zapanuje tutaj chaos, ale to my tworzymy serwer, więc pokażmy że potrafimy się zjednoczyć w chwili kryzysu.
Nie wiem, czy Rey zrzeka się przezemnie, czy jestem tylko jednym z powodów. Nie mogłem niestety doczekać się wyjaśnienia, bo zarządcą stwierdził, że mam mu dać spokój.
Jak każdy wie, ostatnio nie działo się tutaj za dobrze. Oskarżenia i podejrzenia o handlu zaproszeniami na postacie, dodawanie osób posiadających konto od paru dni, brak jakichkolwiek eventów i odpowiedzi na nasze pytania.
Wiele osób ze mną rozmawiało, wiele osób popierało to co piszę w Rozmówkach. Waszemu sumieniu pozostawiam ocene tego, czy miałem racje.
Prosiłem wielokrotnie o skomentowanie sytuacji, o odparcie zarzutów. Nie doczekałem się. Łatwiejszą rzeczą niż odpowiedź, była rezygnacja.
Trzeba pamiętać, ze serwer to nie zabawka, ale obowiązek.
Reynevan pokazałeś swoje prawdziwe oblicze - jak w ogóle o swoim serwerze napisać "gówniany serwer"? Jak możesz nazywać nas bachorami? Taki jest wzór zarządcy? Tak waszym zdaniem powinno to wyglądać?
Czy to jest moralne, aby po spędzeniu z niektórymi graczami kupy czasu, olać ich totalnie? Pousuwać wszystko i zostawić na pastwę losu?
Podjąłem się reprezentowania was, a raczej tej grupie która podzielała i pochwalała moją opinie i postawę. Dlatego też całą krytykę, która zapewne mnie czeka, przyjmuje na siebie. I tak jak pisałem Reyovi na gadu, jeśli uważacie że popełniłem błąd, że tu nie pasuje, to skasuje postacie.
Działałem dla dobra serwera - walczyłem o uczciwość, o równe prawa. Tworzymy ten serwer, wydajemy pieniądze aby go utrzymać, więc mamy prawo do wyjaśnień.
Jak to mówią pewne słowa, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Chyba przyszła na to pora.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, potrzebuje jakiś słów wyjaśnień - proszę pisać.
Słowa krytyki mnie nie ominą, ale proszę o krytykę konstruktywną, popartą argumentami. Ja staram się zawsze to robić.
EDYCJA :
imageshack.us/photo/my-images/20/dowodyb.jpg/
imageshack.us/photo/my-images/145/dowod2n.jpg/
JAK WIDAĆ, MIELIŚMY RACJĘ.
WARTO BYŁO ZABIEGAĆ O PRAWDĘ, ABY TERAZ ZNALEŹĆ POTWIERDZENIE SWOICH SŁÓW