Posts: 142
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
37
To na tej samej zasadzie, jak w przywołanych dziadach, gdzie Szatan był utożsamiany z Carem, gdyż dla Polaków był on największym żyjącym ówcześnie złem. Ja tam na liczby patrzę po prostu jak na liczby, ale trzeba mieć na uwadze, że są oszołomi wierzący w ich moc i uprawiający tradycyjną dla siebie kabałę (zgadnijmy, o kogo mi chodzi...), czy parają się numerologią.
Posts: 12
Threads: 0
Joined: 06/2012
Reputation:
0
Posts: 142
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
37
Najlepszym refreshem będzie, jeśli ktoś zechce coś ciekawego napisać, a ktoś inny to skomentować
Posts: 276
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
12
Czytałem ostatnio o wojnie polsko-bolszewickiej i dręczy mnie pytanie. Jakim cudem po niecałych kilku miesiącach mieliśmy tyle armii, że mogliśmy walczyć z jedną ukrainą, drugą, a potem z ZSRR i Litwą, a do tego wspierać powstania na terenach niemieckich... O_O
BTW. 20 konkurs... Mam wrażenie, że dalej nic nie umiem. :<
Posts: 142
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
37
Zwykłym. Państwa polskiego nie było, ale naród polski żył przez te wszystkie lata i rozwijał się. Nadanie nam państwowości było tylko formalnym skwitowaniem stanu rzeczywistego, czyli samodzielnego narodu polskiego, który zawsze był dużym narodem- niewiele tylko ustępującym np. niemieckimu. Poza tym musisz wziąć pod uwagę, że nikt by nie wypuścił tej upragnionej wolności zaledwie po parunastu miesiącach, stąd to zaangażowanie i ofiarność. A i tak przecież to było mało- ocalił nas cud, a konkretniej bohaterscy mieszkańcy Lwowa. Cóż, Lwowianie zawsze ratowali nam tyłki, jak było trzeba. Także pamiętajmy o nich...
Posts: 276
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
12
2013-03-10, 19:13:08
Y w jaki sposób? Tam przejęli na chwilę władzę Ukraińcy, ale już następnego dnia Polacy zaczęli odbijać Lwów. Potem ruszyła pomoc w liczbie 1200 żołnierzy(zapamiętałem, bo wydawało mi się to bardzo mało...) i przebiła się do Lwowa. Potem nadeszła kolejna pomoc(pułkownik awansowany na generała z długim imieniem na I tam dowodził) i powstał korytarz do Lwowa, który udało się Ukraińcom na chwile przerwać, ale szybko wznowiliśmy połączenie. Do akcji włączyła się część Armii Hallera(wycofana dość szybko, ale zdołała wspomóc naszych pod Rawą Ruską, gdzie pokonaliśmy po długich walkach Ukraińców). Potem atakowani z obu stron Ukraińcy(z jednej my, a z drugiej Rosja) ugadali się z nami i walczyliśmy razem z ZSRR.
Uff. Czy może chodzi ci o jakieś późniejsze walki?
Pociągi pancerne. Podobno podczas wojny z bolszewikami mieliśmy ich więcej niż oni... Tyle po co nam to było? :< Nie czuję wykorzystania tego rodzaju broni w walkach, a do tego na tamtych terenach zniszczonych wojną dróg kolejowych było chyba za mało, żeby dobrze je wykorzystać.
Posts: 66
Threads: 0
Joined: 10/2012
Reputation:
7
Inni też wojska nie mieli, ponieważ tamte tereny zostały wyludnione w czasie I wojny światowej. Te 350 tys. wojska i 750 tys. rezerwy to było dużo w porównaniu z litwinami czy ukraincami którzy nie mieli własnego państwa.
Posts: 142
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
37
W jaki sposób Lwów przyczynił się do zwycięstwa nad Bolszewikami... To bardzo proste. Szukasz wyjaśnień w rzeczach trudnych i skomplikowanych, a wyjaśnienie jest stosunkowo proste. Słuchaj.
Bolszewicy szli jak walec na Polskę z dwóch stron- północy i południa. Na północy Tuchaczewski, na południu Budionny ze swoją Armią Konną. Ich łączne siły były tak duże, że żaden cud by nas nie zbawił. Plan ich był prosty- Budionny zajmuje Lwów i nawraca na Warszawę, łączy siły z Tuchaczewskim i razem atakują naszą stolicę- wtedy nie mielibyśmy najmniejszych szans nawet przy 5 genialnych manewrach. Jako że praktycznie cała pomoc była w stolicy, Lwów został sam, niebroniony (prawie). Dlatego za broń postanowili chwycić mieszkańcy... I stał się większy cud (moim zdaniem) niż nad Wisłą- ludnosć Lwowa potrafiła związać Budionnego tak, że ten nie był w stanie zająć miasta. W efekcie zniecierpliwiony Tuchaczewski postanowił atakować bez niego twierdząc, że i tak ma taką przewagę, że sobie poradzi. I przegrał. Gdyby Budionny zajął Lwów, historia świata byłaby inna... Zapalcie znicz Orlętom w Lwowie.
Posts: 276
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
12
Tylko ja zająłem się walkami polsko-ukraińskimi, a nie polsko-bolszewickimi.
Generalnie próby zajęcia miasta kawalerią to trochę kiepski pomysł. Do tego odległość ze Lwowa do Warszawy jest taka, że nawet gdyby zajął miasto kilka dni wcześniej to i tak by nie zdążył, bo Polacy już, by tam wygrali. Do tego dochodzi osłabienie walkami itp.
Słyszałeś coś o orzełkach na czapkach Legionistów? Bo na tych z 1914-1915 nie ma korony, a potem się pojawia. Dziwne.
Posts: 142
Threads: 0
Joined: 05/2012
Reputation:
37
Czemu kiepski? Nie było wtedy lepszej formacji niż kawaleria.
Polacy by nie wygrali, bo Tuchaczewski by nie zaatakował, tylko poczekał ze wszystkim na Budionnego. Było to nawet powiedziane w "Bitwie Warszawskiej", filmie, gdzie naprawdę dużo powiedziano nt historii.
Nie słyszałem. Ale Polska dopiero się formowało, oficjalnie orzeł w koronie przyjęty został bodaj w '23 roku dopiero, do tego czasu chyba nie było to tak sprecyzowane...
|