Jestem męską feministką

[Navu]

[Collibie]

A co mogą robić kobiety? ;xx

[Viridiann]

Zarządzać swoim haremem i zaznawać uciech życia, jeśli się dorobią, jeśli nie, mogą szukać bezpieczeństwa pod egidą jakiejś bogatej kobiety, w domostwie której będą mogły znaleźć wikt i opierunek a następnie zająć się w najlepszych możliwych warunkach rodzeniem dzieci dla swojej przełożonej (oczywiście ze starannie wyselekcjowanych dawców, np. Tosziroł) aż do swojego awansu na właścicielkę własnej posiadłości. Ojej, to skomplikowane.

[Sentinus]

W waszym poniekąd dobrym planie przejęcia władzy nad światem jest tylko taka jedna mała luka, przez którą zapewne wszystko i tak padnie

[Viridiann]

Nie siej herezji

[Sentinus]

Ale naprawdę. Przecież...

<ścisza głos>

...jesteście kobietami
Pomijając cały fakt przejmowania władzy, mały potencjał militarny (tak zakładam, choć kto was tam wie, co macie w tych torebkach), brak pojęcia o broni, wrodzona nadwrażliwość... Fakt, mogłybyście zyskać pewną przewagą, ponieważ przeciwnicy z pewnością by was zlekceważyli, aczkolwiek szanse powodzenia nadal są nikłe.
Zakładając jednak, że dojdziecie jakimś sposobem do władzy, sprawowanie jej to już będzie istny chaos. Dałbym wam jakieś... dwie godziny jedności dowódczej. Po przejęciu władzy, zaczęłoby się jakieś świętowanie. Kobiety spotkałyby się w jednym miejscu, aby uczcić zwycięstwo. Tam zaczęłyby się jakieś spięcie. Nie wiem, dwie kobiety by przyszły tak samo ubrane albo co... Zakładając, że miałybyście pod ręką broń, poszłaby ona od razu w ruch. Jak wiadomo do zamieszania przyłączyłyby się inne uczestniczki. Tym sposobem utworzyłoby się kilka wrogo do siebie nastawionych obozów. Oczywiście wszystkie na siebie niezmiernie obrażone. Każdy obóz zająłby pewnie jeden kontynent. Potem czekałyby lata spięć militarnych. W końcu do gry weszłaby broń atomowa czy jądrowa. A dać taką broń kobietom... mmm... z Ziemi by niewiele zostało.
Reasumując czasowo:
Przejmowanie władzy: ???
Panowanie nad światem: 2h
Wojna wewnętrzna: 5lat
Rozkład na radioaktywnej planecie: to trzeba by gdzieś poszukać

[Viridiann]

Przeciwnicy zostaną zanihilowani a nowe pokolenia zostaną wychowane w świadomości wyższości kobiet i konieczności trzymania się razem. Hedonistyczny tryb życia uniemożliwi ewentualne spory, i tak każda będzie miała, co zapragnie.

[Sentinus]

Oczywiście zakładając, że dotrwacie do tych 'nowych pokoleń', co jest bardzo wątpliwe
Brak sporów wśród kobiet? Prędzej piekło zamarznie.

Aczkolwiek... czy nie prostszym sposobem byłoby przeniesienie się na inną planetę? Niezamieszkaną najlepiej? Ziemia by się ostała przynajmniej...

[Viridiann]

Nie może się ostać Ziemia w obecnym stanie, bo musimy się zemścić i odtworzyć historię w panowaniu kobiet. Za parę milionów lat mężczyźni dostaną prawo głosu, później powstaną ruchy szowinistyczne aż w końcu świat będzie mógł osiągnąć Równość Doskonałą.

[Old Akhved]

Czy feministki lubią Akhvedów?