Thread Rating:
  • 2 Vote(s) - 3 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Samobójstwa
Music 
Nie ma "tam". Smile

Rzucił cię chłopak, masz same jedynki, a mama cię nie kocha? To typowe, więc nie ma czym się przejmować. :<
Reply
Nie, nie, i nie Cool Nie mam w życiu szczęścia po prostu jestem jak śmieć tyle.
Reply
(2013-03-05, 19:57:29)Starek Wrote: "Cięcie dla mnie zawsze było aktem pozerstwa, czymś, żeby się pokazać, pokazać inność i to, że jest się outsiderem, nonkonformistą. " To raczej objaw idiotyzmu a nie nonkonformizmu który jest cechą pozytywną q.q

"(bo "słaby", bo "mięczak", bo "psychiczny")." No tak by wychodziło sorry ale jeśli ktoś, zamiast z problemem walczyć, postanawia się zabić to nie jest to raczej objaw odwagi, równowagi psychicznej czy siły, a jeśli ktoś uważa, że jest no to gratuluje podejścia.

"Myślicie, że one są błahe? Myślicie, że ot tak rodzi się myśl "a, powieszę się". Nie. Do tego się dojrzewa, czasami miesiącami, latami. " Nie są błahe dorośli przeważnie mają poważniejsze problemy niż dzieci ale są one do rozwiązania, miło tak się powiesić, bo nie daje rady i zostawić dzieci na pastwę losu.
Dojrzewa ? przepraszam ale to słowo chyba jest nie na miejscu. Tu można się właśnie "poddać". Niestety ale w samobójstwie nie ma nic dojrzałego.

Mam przyjaciela którego matka przez 5 lat miewała myśli samobójcze, próbowała zabić jego i jego siostrę, sam myśli samobójcze jaki 13-16 letnie dziecko też miałem, ale wynikały one pod wpływem chwilowego "czegoś" które po dojściu do stanu równowagi psychicznej wydawało się nie mądre, nie raz pomagał mi przy tym ojciec, brat czy znajomi. Nie wypowiadam się jako człowiek któremu w życiu lekko, bo raczej mam w nim dość pod górkę tylko widzę, że nie którzy nie potrafią znieść osób które sobie radzą. O tym jakie inne sytuacja mnie otaczały mógłbym pisać i pisać ale nie o to tu chodzi.

Jedyny rodzaj samobójstwa dopuszczam to te które są popełniane z przyczyn dobra innych osób. (Kiedyś była akcja, że w sąsiednim bloku facet się powiesił wcześniej wydziedziczył całą rodzinę tak, że nikt nie mógł przejąć po nim długów. Tu nie potrafię się ustosunkować, pozytywnie czy negatywnie. Złożoność problemu po prostu)

Ale jak ktoś zabija się, bo rzuciła mnie dziewczyna, czuje się nie akceptowany, czuje się inny, nie jestem kochany i tak daleeej to dla mnie nie jest czymś co powinniśmy usprawiedliwiać bo coś takie zachowania powinno się tępić! Ktoś może powiedzieć z jakiej racji ja mam mówić co jest słuszne a co nie, ale ja patrze na to bardziej perspektywy otoczenia jednostki. Dodatkowo tępienie takich zachowań pozwoli takim osobą doświadczyć kiedyś piękna w swoim życiu, ciężko spotkać osobę w starszym wieku która nie miała by jakiś przyjemnych wspomnień. Nie dawajmy tym ludziom przyzwolenia na czyn samobójstwa a pomóżmy rozwiązać powód. Pisanie jakoby zabicie się było bohaterskie, i inne śmieszne argumenty które tu w tym temacie wyczytałem jest owym przyzwoleniem.

Ty zwyczajnie czujesz pewną wyższość nad innymi ludźmi. Nie, to nie jest idiotyzm, to po prostu sposób na ucieczkę. Nie popieram tego, ale dajmy każdemu decydować o sobie.
(2013-03-05, 19:57:29)Starek Wrote: "Cięcie dla mnie zawsze było aktem pozerstwa, czymś, żeby się pokazać, pokazać inność i to, że jest się outsiderem, nonkonformistą. " To raczej objaw idiotyzmu a nie nonkonformizmu który jest cechą pozytywną q.q

"(bo "słaby", bo "mięczak", bo "psychiczny")." No tak by wychodziło sorry ale jeśli ktoś, zamiast z problemem walczyć, postanawia się zabić to nie jest to raczej objaw odwagi, równowagi psychicznej czy siły, a jeśli ktoś uważa, że jest no to gratuluje podejścia.

"Myślicie, że one są błahe? Myślicie, że ot tak rodzi się myśl "a, powieszę się". Nie. Do tego się dojrzewa, czasami miesiącami, latami. " Nie są błahe dorośli przeważnie mają poważniejsze problemy niż dzieci ale są one do rozwiązania, miło tak się powiesić, bo nie daje rady i zostawić dzieci na pastwę losu.
Dojrzewa ? przepraszam ale to słowo chyba jest nie na miejscu. Tu można się właśnie "poddać". Niestety ale w samobójstwie nie ma nic dojrzałego.

Mam przyjaciela którego matka przez 5 lat miewała myśli samobójcze, próbowała zabić jego i jego siostrę, sam myśli samobójcze jaki 13-16 letnie dziecko też miałem, ale wynikały one pod wpływem chwilowego "czegoś" które po dojściu do stanu równowagi psychicznej wydawało się nie mądre, nie raz pomagał mi przy tym ojciec, brat czy znajomi. Nie wypowiadam się jako człowiek któremu w życiu lekko, bo raczej mam w nim dość pod górkę tylko widzę, że nie którzy nie potrafią znieść osób które sobie radzą. O tym jakie inne sytuacja mnie otaczały mógłbym pisać i pisać ale nie o to tu chodzi.

Jedyny rodzaj samobójstwa dopuszczam to te które są popełniane z przyczyn dobra innych osób. (Kiedyś była akcja, że w sąsiednim bloku facet się powiesił wcześniej wydziedziczył całą rodzinę tak, że nikt nie mógł przejąć po nim długów. Tu nie potrafię się ustosunkować, pozytywnie czy negatywnie. Złożoność problemu po prostu)

Ale jak ktoś zabija się, bo rzuciła mnie dziewczyna, czuje się nie akceptowany, czuje się inny, nie jestem kochany i tak daleeej to dla mnie nie jest czymś co powinniśmy usprawiedliwiać bo coś takie zachowania powinno się tępić! Ktoś może powiedzieć z jakiej racji ja mam mówić co jest słuszne a co nie, ale ja patrze na to bardziej perspektywy otoczenia jednostki. Dodatkowo tępienie takich zachowań pozwoli takim osobą doświadczyć kiedyś piękna w swoim życiu, ciężko spotkać osobę w starszym wieku która nie miała by jakiś przyjemnych wspomnień. Nie dawajmy tym ludziom przyzwolenia na czyn samobójstwa a pomóżmy rozwiązać powód. Pisanie jakoby zabicie się było bohaterskie, i inne śmieszne argumenty które tu w tym temacie wyczytałem jest owym przyzwoleniem.

Nie napisałem, że jest to objaw równowagi psychicznej, jak przeczytasz jeszcze raz mój post to dowiesz się, że jest tam napisane, że ludzie mają problemy ze sobą, ale poprzez nacisk wszystkiego wokół nie mogą iść do psychiatry, bo... zostaną wyśmiani. W dodatku zdanie wytargane z kontekstu jest zupełnie nie miarodajne.
(2013-03-05, 19:57:29)Starek Wrote: "Cięcie dla mnie zawsze było aktem pozerstwa, czymś, żeby się pokazać, pokazać inność i to, że jest się outsiderem, nonkonformistą. " To raczej objaw idiotyzmu a nie nonkonformizmu który jest cechą pozytywną q.q

"(bo "słaby", bo "mięczak", bo "psychiczny")." No tak by wychodziło sorry ale jeśli ktoś, zamiast z problemem walczyć, postanawia się zabić to nie jest to raczej objaw odwagi, równowagi psychicznej czy siły, a jeśli ktoś uważa, że jest no to gratuluje podejścia.

"Myślicie, że one są błahe? Myślicie, że ot tak rodzi się myśl "a, powieszę się". Nie. Do tego się dojrzewa, czasami miesiącami, latami. " Nie są błahe dorośli przeważnie mają poważniejsze problemy niż dzieci ale są one do rozwiązania, miło tak się powiesić, bo nie daje rady i zostawić dzieci na pastwę losu.
Dojrzewa ? przepraszam ale to słowo chyba jest nie na miejscu. Tu można się właśnie "poddać". Niestety ale w samobójstwie nie ma nic dojrzałego.

Mam przyjaciela którego matka przez 5 lat miewała myśli samobójcze, próbowała zabić jego i jego siostrę, sam myśli samobójcze jaki 13-16 letnie dziecko też miałem, ale wynikały one pod wpływem chwilowego "czegoś" które po dojściu do stanu równowagi psychicznej wydawało się nie mądre, nie raz pomagał mi przy tym ojciec, brat czy znajomi. Nie wypowiadam się jako człowiek któremu w życiu lekko, bo raczej mam w nim dość pod górkę tylko widzę, że nie którzy nie potrafią znieść osób które sobie radzą. O tym jakie inne sytuacja mnie otaczały mógłbym pisać i pisać ale nie o to tu chodzi.

Jedyny rodzaj samobójstwa dopuszczam to te które są popełniane z przyczyn dobra innych osób. (Kiedyś była akcja, że w sąsiednim bloku facet się powiesił wcześniej wydziedziczył całą rodzinę tak, że nikt nie mógł przejąć po nim długów. Tu nie potrafię się ustosunkować, pozytywnie czy negatywnie. Złożoność problemu po prostu)

Ale jak ktoś zabija się, bo rzuciła mnie dziewczyna, czuje się nie akceptowany, czuje się inny, nie jestem kochany i tak daleeej to dla mnie nie jest czymś co powinniśmy usprawiedliwiać bo coś takie zachowania powinno się tępić! Ktoś może powiedzieć z jakiej racji ja mam mówić co jest słuszne a co nie, ale ja patrze na to bardziej perspektywy otoczenia jednostki. Dodatkowo tępienie takich zachowań pozwoli takim osobą doświadczyć kiedyś piękna w swoim życiu, ciężko spotkać osobę w starszym wieku która nie miała by jakiś przyjemnych wspomnień. Nie dawajmy tym ludziom przyzwolenia na czyn samobójstwa a pomóżmy rozwiązać powód. Pisanie jakoby zabicie się było bohaterskie, i inne śmieszne argumenty które tu w tym temacie wyczytałem jest owym przyzwoleniem.

No patrz, znowu zła interpretacja. Być może takie osobniki jak Ty - silne i mądre zdarzają się rzadko, ale... wybacz, wyśmiewanie się i mówienie na kogoś "słabym" nie pomaga gdy ktoś myśli o samobójstwie, ba!, nawet nazywanie zwykłego, prostego, nie wzbudzającego podejrzeń nastolatka zaboli to, że nazwiesz go "słabym". Tak tworzą się fobie, a za tym idą lęki, czyli potencjalny problem. Daj ludziom decydować co wolą - śmierć też jest jakimś wyjściem.
Ostatni akapit: zabijanie się przez dziewczynę również nie jest za dobre, ale... daj ludziom decydować. To jest gadanie, żeby gadać, bo tak samo można powiedzieć "nie zjesz kanapki, bo nie!". Nie możesz innym mówić, co jest dobre, a co nie. Przecież jak chcą się zabić - droga wolna, ich życie, ich decyzja. Nie popieram, ale to nie moja sprawa. Nie ładuj się z buciorami i nie wytyczaj drogi życiu kogoś innego.
Reply
Tylko samobójstwo rani też innych o to mi chodzi. Matka strasznie przeżyje śmierć dzieci tak samo, dziecko strasznie przeżyje śmierć rodzica. Fajnie jak komuś się nie podoba na tym świecie to okej ale może niech pomyślą o tym że swoją decyzją mogą zrobić krzywdę innym.

"Być może takie osobniki jak Ty - silne i mądre zdarzają się rzadko" Nie czuje się ani taki ani taki do siły wiele mi brakuje by być mądrym mam za małą wiedzę, chodzi o to że walczę o to by być w względnie komfortowej sytuacji.

"Daj ludziom decydować co wolą - śmierć też jest jakimś wyjściem." Tyle że najgorszym. W sumie to podchodzisz do tego w taki sposób: dajmy ćpać ludziom, dajmy ludziom przyzwolenie na wszystko to w końcu ich życie(wiem przesadzam), ale jakoś tak to odbieram.

"Nie ładuj się z buciorami i nie wytyczaj drogi życiu kogoś innego." Wcale tego nie robię tylko nie znoszę siania fermentu, że nie ma innych wyjść niż samobójstwo.

"Ty zwyczajnie czujesz pewną wyższość nad innymi ludźmi." Nad częścią zdecydowanie, innych podziwiam i czuje się gorszy, takie myślenie pozwala mi się doskonalić(nie lubię tego słowa Tongue)
Reply
Jak powiesz komuś, że jest słaby, a on dostanie po tym fobii to znaczy, że jest słaby. -.- Mądry albo silny człowiek będzie miał gdzieś co o nim sądzisz.

Uważaj, bo psychiatra ci pomoże. Jeśli chcesz się zabić to umrzesz nawet bez wspomagaczy(znałem osobę, która po stracie żony, z którą był 50 lat po prostu zamknął się w sobie i umarł po kilku miesiącach od jej śmierci... pomimo, że wcześniej był okazem zdrowia jak na swój wiek), a jeśli po wizycie u psychiatry i kilku jego miłych słowach odpuści to znaczy, że tak naprawdę nigdy nie był pewny, by się zabić. Smile
Reply
Quote:Killeras:

Nie, nie, i nie Cool Nie mam w życiu szczęścia po prostu jestem jak śmieć tyle.

Smutne, nie masz szczęścia ? zdecydowanie się mylisz fakt, że prawdopodobnie napisałaś to z komputera który posiadasz w domu powoduje, że masz więcej niż kilkaset milionów dzieci na świecie, to już jest jakiś powód do szczęścia, nie propaguje tu myślenia mam więcej jestem lepszy a to, że warto doceniać to co się ma. Może szukasz szczęścia nie tam gdzie powinnaś staraj się cieszyć z małych rzeczy. Z tego że masz 2 ręce i nogi, niektórzy i tego nie mają. A mając owe ręce i nogi możesz robić rzeczy które Cię ucieszą. Nie wiem czym się interesujesz itp. Ale warto znaleźć sobie hobby, jak nie masz koleżanek zmień otoczenie zacznij robić coś konstruktywnego. Cytuje dość motywującą mnie czasem piosenkę natural dread killaz - uwierz w siebie
"Każdy ma jakiś talent, więc zacznij coś robić
Po jakimś czasie zacznie Ci wychodzić
Wtedy przyjdzie satysfakcja - nikt Ci jej nie odbierze!
Ale musisz uwierzyć w siebie, uwierzyć szczerze!"



~ btw. wszystko pisze z perspektywy osoby która nie potrafi chyba odczuwać smutku dłużej niż 2-3 minuty Cool.
Reply
Ten twój tekst to istna częstochowa, ale jeśli lubisz. Confused

Atdół: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rym_cz%C4%99stochowski
Reply
tzn ? nie rozumiem, Częstochowa ? że jakieś katolickie podejście czy coś Cool ? Nie ja jestem po prostu dość dziwną osobą która przez 99% swojego czasu chodzi szczęśliwa, i próbuje wytłumaczyć jak to robię Cool chodź nie jestem pewien czy to przez to co napisałem, bo nigdy nie musiałem sobie tak myśleć, tylko po prostu byłem szczęśliwy.
Chodź nie zawsze tak było. Miałem kiedyś sytuacje gdzie wielki wstyd, który gdzieś we mnie siedział(a ludzie o tej sytuacji zapomnieli ) zmusił mnie do refleksji i tak jakoś wyszło.
Reply
rzygać mi się chce jak widzę posty które cytujecie z piosenek. Równie dobrze mógłbym cytować fragmenty filmów sci-fiction. To są tylko puste słowa dzięki którym raperzy próbują się wybić i to wszystko. Przykładem jest Peja który do tej pory "reprezentuje ulice" czy biedę a widziałeś jego dom?

Ok,ok. Mamy się cieszyć, chodzić 3 razy dziennie do kościoła aby podziękować Bogu że urodziliśmy się z rękoma i nogami i posiadamy komputer? O.o Chyba odbiegasz od tematu bo samobójcom wisi to czy mają ręcę,nogi, kase czy szczęście. Mają powód dla którego nie chce im się żyć i kropka. Niektórzy zabijają się bo "przejadło" im się dobre życie.
Reply
A jakie słowa nie są puste ? Poza tym ów tekst to nie rap Tongue ale łotewa, co do NDK to rastuchy które nienawidzą pieniędzy a wg wielu sprzedali się dla nich, mądrze całą sytuacje skwitowali, ale nie będę tu rozprawiał o tym czy słowa są wypowiedziane w szczerze czy nie, dla wielu mają one sens i o to tu chyba chodzi. Niektórym to pomaga. A swoimi słowami, ode mnie naprawdę szczerymi. Chciałem koleżance pomóc w jakimś stopniu odnaleźć szczęście. Nie oceniaj proszę czy dobrze zrobiłem czy też nie. Tongue

Co do Peji to zwykła kreacja artystyczna poza tym dzieciństwo mógł mieć ciężkie a Ty po prostu zazdrościsz że zarabia kasę na czymś co Ci się nie podoba

Nigdy do kościoła przynajmniej ja bym tam nie poszedł, Bogu jeśli wierzysz możesz dziękować, ja czasem sobie powiem, do niego "łe dzięki ziomek jak istniejesz" czy coś w ten deseń.
Poza tym widzę że nie doczytałeś do końca nie zrozumiałeś kontekstu w którym to napisałem.

"Mają powód dla którego nie chce im się żyć i kropka." Ale co złego jest w próbie uświadamiania jest im innej opcji, może kiedyś mi podziękują. Jak marnuje czas to trudno, dla mnie to dobra rzecz robić coś takiego Smile. To że dobro które daje kiedyś wraca przekonałem się już kilka razy. Big Grin

~w odpowiedzi Tobie zdecydowanie od tematu odbiegłem. Ej i pisz jakoś z większym luzem, bo nam znowu wmówią że się kłóciliśmy. Tak, że wiesz jesteśmy koledzy czy coś, bo reputacje mam gdzieś, że mi wzięli ale kneble mnie bolą Big Grin

a co do filmów sci-fiction, tam mądrych tekstów nie znalazłem póki co ale w kilku książkach już tak i ich czemu ich zacytowanie miało by być czymś złym ? Jeśli znalazł by się tam jakiś sens czy cokolwiek to fajnie, to tak jakbyś negował to, że w sztuce(w obojętnej formie) jest przekaz czy motywacja. Jeśli negujesz to nie znasz się na historii a to już inna sprawa i nie ma sensu na ten temat rozmawiać Smile.
Reply


Forum Jump:


Users browsing this thread: 2 Guest(s)