Posts: 190
Threads: 3
Joined: 06/2012
Reputation:
192
Mówisz to osobie po głębokiej depresji i terapii na lekach psychotropowych. Stracenie sensu jest niczym w obawie przed fizycznym bólem i realnym ośmieszeniem. Jednakże nadal utrzymuje - nic nie jest w stanie zagiąć mnie na tyle, żebym aż tak się poddała.
Posts: 28
Threads: 0
Joined: 10/2012
Reputation:
3
2013-02-18, 21:01:44
A gdzie ja się nad sobą użalam? Przeczytaj wcześniejsze posty i później komentuj, dzięki.
Posts: 17
Threads: 0
Joined: 06/2012
Reputation:
3
Czy ja mówię o tobie? Ogólniłem swoją wypowiedź, nie była tak konkretnie kierowana do Ciebie.
Posts: 19
Threads: 0
Joined: 01/2013
Reputation:
2
nigdy nie wiesz co siedzi w środku człowieka.
Posts: 11
Threads: 0
Joined: 02/2013
Reputation:
2
napisałem że "wydaje się" więc mogę się mylić ...
Posts: 28
Threads: 0
Joined: 10/2012
Reputation:
3
Zacytowałeś mój post, napisałeś: "nie obchodzi mnie co przeżyłeś", więc mogłem odebrać to jako wypowiedź skierowaną do mnie. Ja też nie lubię, kiedy ktoś się nad sobą użala. Tym bardziej, że są to na prawdę błahostki, z których osobiście mogę mieć bekę.
Akatsuki:
Tak, dalej uważam, że osoby odbierające sobie życie mają słabą psychikę. Jakie wielkie osobistości to zrobiły? Magik?