To na końcu o II RP odnosiło się do samego 20-lecia międzywojennego, a w Złotym Wieku owszem, panowali monarchowie, ale nie mieliśmy wtedy monarchii konstytucyjnej tak a propos, więc rola króla była o wiele większa.
Różni się tym, że totalitaryzm z góry zakłada sprawowanie władzy przy pomocy siły i propagandy, a absolutyzm niekoniecznie, już wtedy zależy od sposobu rządzenia króla/cesarza. W totalitaryzmie władca (dyktator, generał itd.) tłamsi wszelakie bunty krwawo i rządzi twardą ręką (aż za bardzo), bo jeśli tak nie jest, to to już nie totalitaryzm. W monarchii absolutnej władca może być łaskawym i uwielbianym panem, tyranem albo zupełnie kimś innym. Taka jest różnica. Król w absolutyzmie kiedy nie terroryzuje kraju, to nadal można uznać, że to absolutyzm, jeśli jedynie on formalnie i nieformalnie (zazwyczaj) sprawuje władzę, a totalitaryzm ma określone cechy, wcześniej wymienione.
Tak a propos, to pisałem ogólnie że forma monarchii jakaś rozsądna lepsza od tego, a nie że absolutyzm.
Muszę iść, odpiszę jutro jakby co.
]
Różni się tym, że totalitaryzm z góry zakłada sprawowanie władzy przy pomocy siły i propagandy, a absolutyzm niekoniecznie, już wtedy zależy od sposobu rządzenia króla/cesarza. W totalitaryzmie władca (dyktator, generał itd.) tłamsi wszelakie bunty krwawo i rządzi twardą ręką (aż za bardzo), bo jeśli tak nie jest, to to już nie totalitaryzm. W monarchii absolutnej władca może być łaskawym i uwielbianym panem, tyranem albo zupełnie kimś innym. Taka jest różnica. Król w absolutyzmie kiedy nie terroryzuje kraju, to nadal można uznać, że to absolutyzm, jeśli jedynie on formalnie i nieformalnie (zazwyczaj) sprawuje władzę, a totalitaryzm ma określone cechy, wcześniej wymienione.
Tak a propos, to pisałem ogólnie że forma monarchii jakaś rozsądna lepsza od tego, a nie że absolutyzm.
Muszę iść, odpiszę jutro jakby co.
]