Thread Rating:
  • 0 Vote(s) - 0 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia, wyzniania, sekty
W gimnazjum chociażby miałam przedstawiane inne religie (te główne przede wszystkim), każda na osobnej lekcji, czasem nawet na dwóch-trzech. W zeszłym roku na religii oglądaliśmy filmy (różne, niekoniecznie związane z religią, byle pokazujące jakieś tam wartości). Obecnie religia u mnie zaczyna się od pytania, czy ktoś ma pomysł na temat (i póki co żaden temat nie został oceniony jako 'nieodpowiedni', choć padały różne, od krucjat przez tolerancję, życie w seminarium, zarobki księży, po stosunek Kościoła do innych religii i ich podstawy czy nawet tematy typu zdanie księdza na temat jakiegoś tam meczu czy czegoś (ksiądz się niby piłką nożną interesuje, tak jak paru chłopaków z klasy). Jak pomysłu brak - realizowany jest temat z podstawy programowej.
Reply
To ja się odniosę do sensacji wokół kościoła i postów z tym związanych.

Wiele osób wypowiada się, że Kościół jako instytucja się zepsuł, bo przecież tyle sensacji się słyszy, że księża do złego namawiają, że nakłaniają aby na PiS głosować, że kazanie to niemoralne, że księża zabijają, molestują, itd. Prosty z tego wniosek -> demoralizacja duchownych na tym stanowisku i cofka w rozwoju Kościoła. Bzdury. Takie sytuacje były 1000 lat temu, 500 lat temu, 100 lat temu, przez całe istnienie katolicyzmu. Uczymy się już za Piastów o konflikcie papieża Grzegorza z Henrykiem bodajże, prawda oraz konflikt Bolesława Śmiałego z biskupem (nie chcę zmyślać jak się nazywał, bo dawno tę historię miałem). Przez następne lata, również otrzymujemy ciekawe news`y na temat kościoła jak święta inkwizycja, mordowanie heretyków itd. To nie było postępowanie godne Kościoła katolickiego i sprzecznie z Biblią prawda? Wracamy do teraźniejszości. Nagonka na aktualny Kościół musi zostać przeze mnie wzgardzona. Ta instytucja w żaden sposób się nie zmieniła przez ten czas! Jedynie wykroczenia księży się zmieniły i ich charakter. Deewolucja Kościoła nie nastąpiła i jego upadek moralny również, ciągle prezentuje ten sam poziom. Niestety wśród aktualnej mentalności ludzi jest to sensacja (kilkaset lat temu było to omijane szerokim łukiem) i dzięki możliwościom mass-media (kilkaset lat temu jako na koniach jeździli to mieli ciut trudniej, prawda?) to wszystko jest wyolbrzymione. Dla porównania czy w innych instytucjach nie ma skandali? Jest znacznie więcej, tylko trzeba się wdrożyć w temat... No chyba, że chodzi o politykę, bo tak o wszystkim bębni się 24/7.


Nie wiem czy ten post jest zrozumiały, ale późno jest, a jestem schorowanym człowiekiem. Tongue
Reply
Widzę, że temat zszedł na katechetki.
Powiem Wam, że ja nie mam na co narzekać, moja katechetka była i nadal jest świetna, choć już nie mam przyjemności mieć z nią religii.
Moja klasa była najgorsza w całej szkole - na religii wszyscy siedzieli cicho jak myszy. Pytania sypały się co kilka sekund. Każdy - nawet największy ancymon zawsze rzucił jakieś pytanie, powiem Wam, że niejednokrotnie całkiem inteligentne. Co do katechetki to była świetna, biegła w każdej dziedzinie. Uczyła nas religii życiowej, choć lata lekcji z nią mijają to nadal pamiętam wiele z jej mądrych wypowiedzi.Wink Naprawdę umiała pokierować człowiekiem, zawsze miała do każdego dojście, jeśli ktoś rozmawiał to tak go "podeszła" w inteligentny sposób, że sytuacja hałasu na lekcji ze strony tej osoby się już nie powtarzała.

Na dobrego katechetę trafić trudno, tu przyznaję racje. Jak każdy nauczyciel - musi być z powołania.

---
Atvitek
Już tak mnie los kieruje, że gdy zaglądam do OT to widzę jakiś temat odnośnie religii. Nie sposób nie napisać!;D
Reply
Tak apropo księży.

http://mistrzowie.org/479314/Szerokiej-drogi
Reply
Księży próbuje się na chama ośmieszać, i wytyka się im tylko wady, a wielu coś tam dobrego zrobiło Wink
Reply
To Ja jestem Bogiem uświadom to Sobie sobie...
Na serio
Reply
WIERZĘ!
JAK MIAŁEM 2 LATA MÓWIŁEM JUŻ Ojcze Nasz
Reply
Ale czy wiara jest aż tak ważna?- trzeba czasami poznać na człowieka głębiej a nie oceniać go po wygladzie czy wierze.
Reply
A ateistów traktuje się jak odłam społeczeństwa, który trzeba wytępić, albo schrystianizować. -.-
Reply
Najlepiej ich piętnując, paląc na stosach, prześladować, porównywać do umysłowo chorych lub satanistów.
Tak właśnie sądzę ci "prawdziwi" katolicy. Nie mogą znieść że ktoś moze myśleć inaczej niż oni, że ktoś nie płynie z nurtem lecz pod prąd. A to właśnie katolicy w ten sposób pokazują jacy są ograniczeni, a przynajmniej większosć z nich, nie wszyscy. Ale przykra większość. Nie mogą przyjąć do świadomości odmienności ludzkiej. Albo chociażby olać takiego kogoś i żyć w swoim własnym światku. Nie, trzeba nawrócić, najlepiej na siłę, bo pewnie będzie stawiać opór. A jak nie to spalić na stosie.
Reply


Forum Jump:


Users browsing this thread: 1 Guest(s)