Thread Rating:
  • 0 Vote(s) - 0 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
II Wojna Światowa - Kącik Historyczny
Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin
Reply
stalin miał dobrago dowódce. Tuchaczewskiego. tylko nie potrzebnie go roztrzelał w 1937r
Jatutylkospamie:
ja słyszałem ze tuż przed atakiem najważniejsze statki opuściły Pearl Harbor więc amarykanie wiedzieli i ten atak używali do propagandy
Reply
Cóż, ja powiem z mojej strony, że ty tez jesteś zaślepiony w swoich poglądach - może i masz w jakiejś części rację, ale patrząc na fakty historyczne - ja mam o wiele większą. ;x Tymczasem dodaje Cię do ignorowanych, bo mi cholernie działasz na nerwy. Przykro mi.
Jatutylkospamie:
trzeba mieć jakiś pretekst do rozpoczęcia wojny. Tongue
Reply
Siejesz ferment intelektualny, to bardzo, bardzo niedobrze.

Abstrahując od palenia na stosie, bo znowu zacząłeś pisać niestworzone rzeczy nt Hitlera... Człowieku, racjonalizm jest wielką potęgą. Siądź kiedyś, odłóż propagandę i spróbuj pomyśleć. Na spokojnie.
*

Hitler był całkowitym szaleńcem nie mającym pojęcia o wojskowości. Odniosę się w tym poście do dwóch absurdalnych stwierdzeń zostawiając trzecie, o czołgach, bo o nich pisaliśmy już sporo, więc idąc w zaparte i twierdząc, że niemieckie były lepsze tylko się ośmieszasz.

Najpierw popatrzmy na stwierdzenie otwierania drugiego frontu. Przyznam, że tak na zdrowy rozum to wydawałoby się, że faktycznie- z jednej strony Anglia, z drugiej ZSRR, to nam razem daje dwa. Rzekomo. Przyznaję od razu, że nie sam na to wpadłem, zasugerował mi to Suworow. Ale do rzeczy. Moim zdaniem bowiem Hitler atakując ZSRR otwierał nie drugi front, a... Czwarty! Co ciekawe, na wszystkich wojnę już przegrał.

Pierwszym frontem była oczywiście Wielka Brytania. z Wielką Brytanią nie walczy się na ziemi, czołgi, piechota czy artyleria nie ma większego pożytku. Z Wielką Brytanią walczy się na morzu i w powietrzu. To, że w powietrzu Hitler nie był w stanie wygrać, pokazała bitwa o Anglię, gdzie korzystając niemal ze 100% sił Hitler przegrał. Ale to pryszcz w porównaniu z tym, co działo się na morzu. Potężna flota Brytyjska była jak lew przy hitlerowskiej owieczce. Zwracam tylko uwagę na to, że strata każdego okrętu bolała Rzeszę podwójnie. Solidny pancernik kosztuje więcej, niż zaopatrzenie 3 dywizji w czołgi. Kosztuje również stal. Hitler nie miał możliwości ratowania strat, reperowania sił. Ani też nie miał szans i środków mierzyć sie na dłuższą metę z flotą Brytyjską. Dlatego też tu był przegrany.

Drugim frontem była walka z USA. Mimo, iż oficjalnie wojny nikt nie wypowiedział, wrogość między tymi państwami widoczna była jak na dłoni. Nawet oficjalnie neutralnie Amerykanie wysyłali broń i sprzęt Brytyjczykom a później ZSRR, potencjał przemysłowy mieli taki, że nawet pracując na wpół rekreacyjnie bili na głowę cały przemysł Rzeszy. Nie tylko idzie tu o realną pomoc wojenną ale to, że Hitler doskonale wiedział, że walka otwarta z USA jest nieunikniona i nie ma w tej walce szans. Zanim oficjalnie wypowiedzono sobie wojnę, USA odesłała wszystkich hitlerowskich ambasadorów, zamroziła konta, wykonała szereg politycznych kroków jednoznacznie pokazujących kierunek. Hitler powiedział nawet, że jest mu obojętne, czy ktoś komuś oficjalnie wypowie wojnę- Amerykanie biorą w niej udział od dawna wspomagając jego wrogów. Bądźmy poważni, z USA Hitler nie mógł się mierzyć.

Trzecim frontem była Europa. Trzeba być ograniczonym umysłowo aby myśleć, że na Hitlera pracowała cała Europa, a gdzie wszedł niemiecki żołnierz, tam była Rzesza (do czasu, aż ich ktoś nie pogonił). Przede wszystkim, sabotaże w fabrykach to chleb powszedni. Dosyp do amunicji piasku- wystarczy. Okupant był znienawidzony i na front leciało mnóstwo feralnego sprzętu. Zresztą, te cholerne kraje jak Polska czy Grecja wcale nie miały ochoty być uległe i raz po raz dotkliwie kuły szwabów. Policz sobie wszystkie mosty, fabryki, leśne odcinki torów etc i pomyśl chwilę, ile wojska trzeba by było, żeby zabezpieczyć wszystkie strategiczne obiekty w Europie. Jeżeli masz z tym problem, to Ci pomogę- to jest niemożliwe. Europa to była bomba z lontem, który już się dopalał. Nawet kierując całą swoją armię przeciwko "podbitym" krajom Hitler nie miał szans i basta.

Otwierać w tej sytuacji czwarty front było głupstwem i chorą decyzją. Błędem Stalina było to, że był inteligentny i myślał racjonalnie uważając Hitlera za nieco mniejszego kretyna, niż był w rzeczywistości. Wiedząc to, co wam napisałem, Stalin zwyczajnie nie wierzył w atak hitlerowców, BO I PO CO? Dla ziemi? Ziemi Hitler miał już tyle, że mu wystarczy na następne 100 lat, o czym sam powiedział. No więc po co? 4 front raczej mu nie ułatwi walki na tamtych trzech. Ach, żeby miał jeszcze czym atakować... Ale Stalin wiedział, że Hitler nie ma wojska, Hitler nie ma czym go zaatakować, do wojny jest zupełnie nieprzygotowany, dlatego też podejmuje logiczną i zrozumiałą decyzję- Hitler nie może zaatakować. No, ale że to był szaleniec, wszyscy wiemy, jak to się skończyło.

Odniosę się jeszcze w paru słowach do normalności Stalina. Człowiek heteroseksualny, miał żonę, dzieci. Raczej się nie unosił, był prostakiem, ale mógł sobie na to pozwolić. Kierował się rozumem, decyzje podejmował logiczne. To, że nie miał ludzkich uczuć w ogóle nie przeszkadza w rządzeniu twardą ręką, ba- wręcz pomaga.
Miło też, że wspomniałeś o jego synu. Tak, przesłuchanie go to było kolejne potwierdzenie "profesjonalizmu" niemieckiego wywiadu. Np. pytali go, czy Kaganowicz był żydem. Oczywiście, jak powiedział syn Stalina- nie był, ale Niemcy i tak swoje wiedzieli. Więc po co go pytają, skoro z piwnicy lepiej widać? Swoją drogą, znaleziono w kieszeni list, w którym było napisane, że wybiera się on na "spacerek do Berlina". Pytany, co to ma znaczyć odpowiedział "O cholera". To tak a propos planowanego ataku ZSRR na Hitlera.
*
A teraz będziemy ośmieszać teorię o rzekomej wyższości niemieckich dowódców nad radzieckimi. Proponuję uznać, że Killeras ma o wiele mniejsze pojęcie o stanie dowództwa niż niejaki Goebbels, toteż sugeruję, by posłuchać, co on miał do powiedzenia na ten temat. Cytaty niżej pochodzą z jego prywatnego pamiętnika, pozbieranego przez kogoś wśród mnóstwa papierów walających się po urzędzie w Berlinie. Ma on tą niezwykłą zaletę, że nie był pisany do publikacji, był całkowicie prywatny, toteż nie można mówić o jakimkolwiek fałszerstwie czy oszukiwaniu- na co dzień ogłupiał naród, ale po co miałby robić to samo w swoim własnym pamiętniku? Przeczytajmy więc, co myślał o swoim dowództwie Goebbels na parę tygodni/dni przed ostateczną klęską...

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin

Chodzi o pewien typ pobrzękujących medalami osobników, a więc bardzo zasłużonych przywódców, którzy okazali się głupcami. Pech chciał, że te cechy ujawniły się dopiero pod sam koniec wojny, tuż przed ostatnią odsłoną w chwili, gdy ważyły się losy Tysiącletniej Rzeszy wraz z dziesiątkami milionów poddanych.

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin

Ale wyznanie! Hitlera wprowadzali w błąd jego podwładni! Niechby tylko ktoś spróbował oszukiwać Stalina... Smile A kto jest winien takiemu stanowi rzeczy? Hitler. On sam sobie dobierał pełnomocników. No okej, idziemy dalej.

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin

Pytanie retoryczne- czym się zajmuje ta armia nierobów?

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin

I to jest uwaga głównie do tego, co napisałeś. Że Niemcy mieli dowódców walczących w Iwś a sowieci nie, że to była przewaga itd... Cóż, Goebbels chyba Ci zaprzecza. Fakty też. Nie mówiąc o całej Rosji radzieckiej. Dlaczego więc oni wszyscy na czele ze mną Ci przeczą, dlaczego nie masz racji? Bo Iwś i IIwś miały ze sobą tylko jedną wspólną cechę- były światowe. Poza tym były to dwie, zupełnie różne wojny. Coś jakby porównywać walkę na kamienie i walkę na granaty. Iwś do okopy, brak większej taktyki, po prostu strzelanie do siebie z dziur w ziemi, tylko po to, by posunąć się parę km do przodu albo do tyłu. Iwś to brak manewrów. IIwś z kolei to wojna, gdzie ciężko jest narysować konkretną linię frontu. To manewry, zagrania, desanty, ciągłe szybkie kontry, to wojna OTWARTA. Niemcy więc mieli starych dowódców z bezużyteczną wiedzą z Iwś. Natomiast Rosjanie mieli w prowadzeniu wojny szybkiej i ofensywnej bardzo wiele doświadczenia. Patrz: wojna domowa w Rosji, gdzie nie było żadnej linii frontu. Czołgami- szybkie armie konne, zestaw to do kupy i pomyśl logicznie, dlaczego nie możesz mieć racji.

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin

To cytat a propos czystki Stalinowskiej. Proszę proszę, do tego samego doszedł Goebbels- tylko parę lat za późno. Bez dyscypliny nie da się wygrać. Wystrzelać dwie, trzy setki generałów- to złoty środek. Stalin przygotował się do wojny wzorcowo, a Hitler? Killeras, nie kłócisz się ze mną, kłócisz się z rażącymi w oczy faktami oraz Goebbelsem.

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin

Nieźle narozrabiali, co? Kończy się 5 rok wojny, a oni nie mają NIKOGO, kto mógłby stanąć na czele Armii. Nikogo. No, skoro przez 5 lat wojny nie znaleźli nikogo, a kandydatury feldmarszałków nawet nie są brane pod uwagę...

I na sam koniec, bo mogę tak ciągnąć w nieskończoność, a nie ma sensu. Cytat, którego wyjątkowo nie skomentuję. Cytat, który jest podsumowaniem głupoty, że Niemcy mieli dowódców, a Rosjanie nie. Właściwie wystarczy przeczytać tylko ten jeden cytat olewając te wyżej, by wszystko zrozumieć.

(2012-11-05, 16:51:08)Killeras Wrote: Japończycy zatopili(większość wyłowiono i naprawiono) kilka stateczków, a lotniskowce "przypadkowo" nie były wtedy w bazie. Dodgy

http://www.youtube.com/watch?v=pVleEqG1fss od 2:00 Big Grin
Reply
Wytłumacz mi czemu atak na ZSRR miałby być tylko odwleczniem kapitulacji na później? Przecież Rzesza zdobyła ogromne ilości sprzętu radzieckiego. Gdyby nie zima i paranoiczne rozkazy Hitlera Niemcy miały szanse na może nie wygraną ale zdecydowanie inny przebieg wojny.


Wracając do krucjat to były one uwarunkowane głównie politycznie, a nie religijnie! Potwierdza to m.in. IV Krucjata (złupienia Konstantynopola przez armię Chrześcijan) - a powody ataku w żadnym stopniu nie odnosiły się do religii. W 1099r. Chrześcijanie zdobyli Jerozolimę, w 1453r. Turcy zdobyli Konstantynopol. Religia była pretekstem. Myślę, że krucjaty znacznie spowolniły atak arabów na Europę. Na jakieś 200 lat. Na zasadzie: albo my, albo oni.
Reply
Earendur całkiem mądrze mówi. niestety w polsce PO niektóre sprawy są wyciszane. a na kościół wszyscy plują a naczele z rządem i palikotem
Reply
Bug 
Uwazam inaczej, ja pluje na kosciol, bo oni pluja na mnie.
Reply
Podaj przynajmniej przykłady tego "plucia"
Reply
Wszystkie polskie partie zajmują się aferami zamiast prawdziwymi problemami...
Reply
Powiem tak - nikt ze sfery katolickiej nie ma szacunku do mojej religii - mowia o niej chamsko i pogardliwie, do mnie nie maja szacunku. Jak Kuba bogu, tak bog Kubie.
Reply


Forum Jump:


Users browsing this thread: 3 Guest(s)